Wpisy archiwalne w miesiącu
Lipiec, 2010
Dystans całkowity: | 353.69 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 17:28 |
Średnia prędkość: | 20.25 km/h |
Maksymalna prędkość: | 50.30 km/h |
Liczba aktywności: | 8 |
Średnio na aktywność: | 44.21 km i 2h 11m |
Więcej statystyk |
Tak płasko, że aż nudno - Hel
Sobota, 31 lipca 2010 Kategoria powyżej 100km
Km: | 166.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 07:39 | km/h: | 21.78 |
Pr. maks.: | 50.30 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Długo oczekiwana wycieczka :). Były plany żeby się jakoś specjalnie przygotowywać, jeździć częściej i na dłuższe wycieczki, ale jakoś czasu nie było, albo po prostu pogody nie było. Widząc prognozę na dzisiejszy dzień, bez dłuższego zastanawianie postanowiliśmy jechać na Hel. Szczególną uwagę zwróciliśmy na dobór trasy, żeby jak najbardziej ominąć główne ulice:).
Umówiliśmy się standardowo u mnie na podwórku, tylko godzina taka mocno wczesna (7.15), dzień już wtedy zapowiadał się bardzo ładnie. Jechało się bardzo przyjemnie z prędkością wahającą się kolo 28km/h. Do Kazimierza podróż przebiegała bez problemów, dopiero chcąc pojechać do Mrzezina okazało się ze droga jest zamknięta. Kładli nowa nawierzchnie, co nas zdziwiło, bo z betonu i to zbrojonego, czyżby jakaś nowa technika polskich dróg. Musieliśmy pojechać alternatywna trasa przez Rzucewo. Z Rzucewa skierowaliśmy się na Pucka, a następnie do Władysławowa. Co nas mile zaskoczyło już od Pucka zaczynała się ścieżka rowerowa prowadząca na sam Hel. We Władysławowie zrobiliśmy dłuższą przerwę na zjedzenie drobnego posiłku i uzupełnienie płynów. Wiedzieliśmy, że teraz czeka nasz jazda po całkowicie płaskim terenie, czyli w sumie dobrze. Jak się okazało, było to bardzo meczące a jazda w jednym tempie, powodowała, że nogi drętwiały i trzeba było robić króciutkie przerwy. Kolejna rzecz, która nas wykończyła to monotonia krajobrazu, a to powodowało, że podroż zaczynała się dłużyc. Najciekawszym widokiem na całym półwyspie było lotnisko, na którym stały różnego kalibru samoloty, którymi za odpowiednią oplata można podziwiać widoki przez 10 min.
Do Helu dojechaliśmy o 12 godzinie, czy tak jak zaplanowaliśmy, szybko poszliśmy kupić sobie ciepłe jedzenie, oraz odpocząć w lesie w cieniu :) po godzinie 14 zaczęliśmy kierować się w drogę powrotną, ale sama myśl ze będziemy jechać piekielnie nudnym półwyspem nie napawała nas radością. W drodze powrotnej robilismy więcej postoi, w zależności od potrzeby, wiedzieliśmy ze mamy dobry czas :). W domu byłam po godzinie 20, zmęczona (ponad 160 km ) robi swoje. Powód do radości, nowy rekord dystansu :) oraz fakt ze w końcu pojechaliśmy rowerami na Hel.








Umówiliśmy się standardowo u mnie na podwórku, tylko godzina taka mocno wczesna (7.15), dzień już wtedy zapowiadał się bardzo ładnie. Jechało się bardzo przyjemnie z prędkością wahającą się kolo 28km/h. Do Kazimierza podróż przebiegała bez problemów, dopiero chcąc pojechać do Mrzezina okazało się ze droga jest zamknięta. Kładli nowa nawierzchnie, co nas zdziwiło, bo z betonu i to zbrojonego, czyżby jakaś nowa technika polskich dróg. Musieliśmy pojechać alternatywna trasa przez Rzucewo. Z Rzucewa skierowaliśmy się na Pucka, a następnie do Władysławowa. Co nas mile zaskoczyło już od Pucka zaczynała się ścieżka rowerowa prowadząca na sam Hel. We Władysławowie zrobiliśmy dłuższą przerwę na zjedzenie drobnego posiłku i uzupełnienie płynów. Wiedzieliśmy, że teraz czeka nasz jazda po całkowicie płaskim terenie, czyli w sumie dobrze. Jak się okazało, było to bardzo meczące a jazda w jednym tempie, powodowała, że nogi drętwiały i trzeba było robić króciutkie przerwy. Kolejna rzecz, która nas wykończyła to monotonia krajobrazu, a to powodowało, że podroż zaczynała się dłużyc. Najciekawszym widokiem na całym półwyspie było lotnisko, na którym stały różnego kalibru samoloty, którymi za odpowiednią oplata można podziwiać widoki przez 10 min.
Do Helu dojechaliśmy o 12 godzinie, czy tak jak zaplanowaliśmy, szybko poszliśmy kupić sobie ciepłe jedzenie, oraz odpocząć w lesie w cieniu :) po godzinie 14 zaczęliśmy kierować się w drogę powrotną, ale sama myśl ze będziemy jechać piekielnie nudnym półwyspem nie napawała nas radością. W drodze powrotnej robilismy więcej postoi, w zależności od potrzeby, wiedzieliśmy ze mamy dobry czas :). W domu byłam po godzinie 20, zmęczona (ponad 160 km ) robi swoje. Powód do radości, nowy rekord dystansu :) oraz fakt ze w końcu pojechaliśmy rowerami na Hel.

Drogi z betonu zbrojonego...© agalu

Stary budynek w Rzucewie© agalu

Władyslawowo© agalu

Koło ratunkowe o pojemności 10 osób© agalu

Odpoczynek na prostej nie konczacej się prostej do Helu...© agalu

Moja kulka ;) - Jastarnia© agalu

Cel osiagniety - HEL :)© agalu

Widoczek na zatoke z Kuźnicy© agalu

Radość-do domu juz tylko parenaście kilometrów© agalu
Rozgrzewka do Sopot
Czwartek, 29 lipca 2010 Kategoria poniżej 30km
Km: | 24.75 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:16 | km/h: | 19.54 |
Pr. maks.: | 33.20 | Temperatura: | 18.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na film
Czwartek, 22 lipca 2010 Kategoria poniżej 30km
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 30.20 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Po mieście
Środa, 21 lipca 2010 Kategoria poniżej 30km
Km: | 28.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:30 | km/h: | 18.76 |
Pr. maks.: | 33.40 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
W końcu rower :)
Wtorek, 20 lipca 2010 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 38.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:59 | km/h: | 19.56 |
Pr. maks.: | 35.40 | Temperatura: | 23.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Patelnia
Niedziela, 4 lipca 2010 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 41.80 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:21 | km/h: | 17.79 |
Pr. maks.: | 42.20 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Lato w pełni, turystów w Gdyni mnóstwo, no i jeszcze pełno osób które przyjechał na Heineken Open'er Festival. Można stwierdzić, że openerowcy zablokowali trójmiasto, można ich wszędzie spotkać. Postanowiliśmy dzisiaj przejechać się z naszym kolegą z Orłowa, taka mała zaprawa przed Mezowem. Na początku razem z Duchem pojechaliśmy do Orłowa przez Mały Kack, kupiliśmy po drodze sobie po kokosance (były pyszne). Będąc już w trójkę pojechaliśmy do Sopot droga rowerowa wzdłuż al. Zwycięstwa, a następnie ulica Reja w las. Stamtąd przez Krykulec do Orłowa. Odstawiliśmy kolegę po domu i sami pognaliśmy do domów.
Grill
Sobota, 3 lipca 2010 Kategoria poniżej 30km
Km: | 19.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 19.21 |
Pr. maks.: | 41.30 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciepło :)
Piątek, 2 lipca 2010 Kategoria poniżej 30km
Km: | 26.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:18 | km/h: | 20.28 |
Pr. maks.: | 33.80 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |