Wpisy archiwalne w miesiącu
Sierpień, 2011
Dystans całkowity: | 247.22 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 13:17 |
Średnia prędkość: | 18.61 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.90 km/h |
Liczba aktywności: | 7 |
Średnio na aktywność: | 35.32 km i 1h 53m |
Więcej statystyk |
Szymbark i Wieżyca
Sobota, 27 sierpnia 2011 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 48.07 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:18 | km/h: | 20.90 |
Pr. maks.: | 52.90 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Mieliśmy czas do 15 bo później koledzy musieli już jechać do Gdyni. Postanowiliśmy odwiedzić wieżę w Wieżycy oraz Szymbark. Jechaliśmy już znaną przez nas trasą co spowodowało ze z domu wyszliśmy dopiero po 9. Wjazd na szczyt Wieżycy pokonaliśmy bez większych problemów i bez znacznej utraty sił. W drodze powrotnej wysoka temperatura nie pomagała w jeździe. O godzinie 14 byliśmy już w Mezowie i pomagaliśmy pakować się kolegom.




Bardzo miłe koniki© agalu

:):):)© agalu

Na wieży widokowej w Wieżycy© agalu

Trzeba sie trzymać żeby nie zdmuchneło© agalu
Żwiedzanie zamku w Łapalicach
Piątek, 26 sierpnia 2011 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 23.61 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:15 | km/h: | 18.89 |
Pr. maks.: | 35.70 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzień zapowiadał się bardzo ładnie, jako że nie mieliśmy całego dnia na wielką wycieczkę, postanowiliśmy pojechać do zamku w Łapalicach, żeby tym razem go zwiedzić :). Osobiście mogłabym chyba tam spędzić pół dnia na przechodzeniu dokładnie każdego piętra. Łącznie z nami zwiedzało go parę innych osób, widać, że ludzie to uważają ze niezłą atrakcje.
Sam zamek z zewnątrz nie pokazuje jaki jest duży, będąc wewnątrz budowli widać ogrom budowli. Chodząc miedzy pomieszczeniami i wieżami można się tylko zastanawiać co autor tej budowli myślał tworząc coś tak dużego.







Sam zamek z zewnątrz nie pokazuje jaki jest duży, będąc wewnątrz budowli widać ogrom budowli. Chodząc miedzy pomieszczeniami i wieżami można się tylko zastanawiać co autor tej budowli myślał tworząc coś tak dużego.

Łapalice© agalu

Dość strome te schody ;)© agalu

Łapalice© agalu

Łapalice© agalu

:) Ładne dachy© agalu

Łapalice© agalu

było trochę wysoko :)© agalu

A ku ku :)© agalu
Kiedy przestanie padać...
Środa, 24 sierpnia 2011 Kategoria poniżej 30km
Km: | 21.02 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 17.04 |
Pr. maks.: | 47.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nie jestem osobą której byle deszczyk przeszkadza, ale jeżeli przez 4 godziny jest burza i leje deszcz to można być zdenerwowanym. Od godziny 11 non stop padała błyskało i pioruny waliły. W końcu padł prąd i moja sieć komórkowa ;). Po godzinie 15 zaczęło się przejaśniać i mogliśmy wyjść na krótki rower. Pojechaliśmy do Babiego Dołu, oraz zwidzieć pobliskie Kamienne Kręgi. Tym razem już jechaliśmy w czwórkę :).



Nie zajechaliśmy 20 metrów a kolega zerwał łancuch© agalu

Kamienne Kręgi© agalu

Buszująca w KuKurydzy© agalu
Łapalice, Chmielno - piękne widoki
Wtorek, 23 sierpnia 2011 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 44.20 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:21 | km/h: | 18.81 |
Pr. maks.: | 49.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Brzydka pogoda w poniedziałek sprawiła, że nas zapał do jazdy trochę przysiadł, ale jak się okazało wtorek był bardzo ładnym dniem. Postanowiliśmy pojechać do Łapalic zobaczyć zamek - od dwóch lat nic się nie zmienił, w sumie to dobrze bo mimo że jest to dziwna budowla to szkoda byłoby żeby ją stracić. Z Łapalic lasem pojechaliśmy w kierunku Chmielna. W tygodniu rano jest taki spokój i jedzie się wyśmienicie. Jadąc z Chmielna do Ostrzyc zahaczyliśmy o punkty widokowe Sobótki oraz z Złotej Góry gdzie co roku organizowane jest truskawkobranie :).






Przed zamkiem w Łapalicach© agalu

Leśne drogi, aż chce się żyć :)© agalu

Kusiło żeby wskoczyć i poplywać ( Jezioro Klodno)© agalu

Taki tam lans na pomoście© agalu

Widok z punktu widokowego SOBÓTKA© agalu

No i my :)© agalu
Kartuzy, gdzie słońce i 30 stopni zapowiadane
Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 Kategoria poniżej 30km
Km: | 19.90 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 17.30 |
Pr. maks.: | 38.90 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Chcieliśmy jechać do Węsiorów obejrzeć kamienne kręgi, ale niestety pogoda się popsuła i od rana padał deszcz. Zadecydowaliśmy, że pojedziemy do Kartuz po zakupy. Droga do Kartuz mimo licznych i głębokich kałuż była bardzo przyjemna a coraz to większą ilość błota na nogach i ubraniach powodowała większą radość. Po powrocie do Mezowa zabraliśmy się za mycie naszych maszyn :)

Konik© agalu
Uwaga na wiewiórki
Niedziela, 21 sierpnia 2011 Kategoria między 30km a 50km
Km: | 36.70 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:58 | km/h: | 18.66 |
Pr. maks.: | 46.60 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
W sobotę po godzinie 21 wyruszyliśmy do Mezowa na tygodniowy wypoczynek. Pakowanie poszło sprawnie, trzy rowery zmieściły się bez problemów, mój rower nawet nie został rozłożony.

W niedziele postanowiliśmy pojechać do Krzesznej. Lubię tam wracać i jeździć po terenach gdzie kiedyś spędzałam wakacje z rodziną. Pogoda bardzo dopisała, ruch przy kąpieliskach i wypożyczalniach sprzętu był bardzo duży.
Wracając na jednej ze ścieżek pod same koła wyskoczyła mi wiewiórka, ale na szczęście uszła z życiem.


Pakowanie zakończone - mozna jechać© agalu
W niedziele postanowiliśmy pojechać do Krzesznej. Lubię tam wracać i jeździć po terenach gdzie kiedyś spędzałam wakacje z rodziną. Pogoda bardzo dopisała, ruch przy kąpieliskach i wypożyczalniach sprzętu był bardzo duży.
Wracając na jednej ze ścieżek pod same koła wyskoczyła mi wiewiórka, ale na szczęście uszła z życiem.

:)© agalu

Chyba dawno nie używana była łódeczka© agalu
Westerplatte
Niedziela, 14 sierpnia 2011 Kategoria miedzy 50km a 100km
Km: | 53.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:02 | km/h: | 17.71 |
Pr. maks.: | 34.90 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Westerplatte – już od paru ładnych lat planowała pojechać tam rowerem :). W końcu zaplanowaliśmy ze w ta niedziele pojedziemy. Wyruszyliśmy o 10 z domu, w Orłowie zgarnęliśmy kolegę i w trzyosobowym składzie popędziliśmy w kierunku Westerplatte. Po dojechaniu do Gdańska postanowiliśmy trzymać się blisko ul Długiej, ale jako że w sierpniu jest Jarmark Dominikański jechaliśmy prostopadłą do ul. Długiej. Przy Motławie niestety musieliśmy przedzierać się między turystami. Jak ja nie lubię takich tłumów. Pogoda w niedzieli była bardzo ładna i przy samym pomniku gromadziło się sporo turystów. My zjedliśmy zabrany prowiant, chwile odpoczęliśmy i postanowiliśmy wracać. Po drodze pojechaliśmy zobaczyć Twierdzę Wisłoujście, ale tam przyjedziemy kiedyś bez rowerów żeby zwiedzić dokładnie :). Kiedy licznik pokazał 53 kilometr nasza wycieczka zakończyła się tragicznie we Wrzeszczu. Na remontowanym odcinku drogi, został położony nowy krawężnik w dodatku przed tym krawężnikiem nie było asfaltu. Niestety Duch chcą wskoczyć i przeskoczyć przeszkodę uderzył tylnim kołem o krawędź niestety, poszła dętka. Ale to nie koniec na tym samym krawężniku nasz kolega jadąc za Duchem również rozwalił koło, ale przednie. Spotkanie z krawężnikiem tylko ja przetrwałam. Niestety ostatnie 20 km pokonaliśmy SKM.





Zawsze chciałam usiąść na czołgu© agalu

Zniszczone Koszary© agalu

Cel osiągniety© agalu

Westerplatte© agalu

My© agalu