Wpisy archiwalne w kategorii
RwM
Dystans całkowity: | 448.52 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 27:53 |
Średnia prędkość: | 16.09 km/h |
Maksymalna prędkość: | 42.50 km/h |
Liczba aktywności: | 6 |
Średnio na aktywność: | 74.75 km i 4h 38m |
Więcej statystyk |
Dwór Lisewski
Niedziela, 24 lipca 2011 Kategoria powyżej 100km, RwM
Km: | 104.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:15 | km/h: | 16.76 |
Pr. maks.: | 38.20 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Plan dnia, o 10 spotkać się z ekipą RwM oraz Z Wejherowskim WTC na rynku w Wejherowie a następnie pojechać na ognisko, zorganizowane na terenie Dworku Lisewskiego. Pogoda mimo złej prognozy dopisała, świeciło ładnie słoneczko. Trasa wycieczki prowadziła przez malownicze tereny pobliskimi lasami, lakami polami.



Na rynku w Wejherowie© agalu

Koziołek© agalu

:)© agalu
XV Wielki Przejazd Rowerowy
Niedziela, 5 czerwca 2011 Kategoria między 30km a 50km, RwM
Km: | 46.44 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 02:54 | km/h: | 16.01 |
Pr. maks.: | 42.50 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Już po raz XV na ulice Trójmiasta wyjechał Wielki Przejazd Rowerowy. Z okazji okrągłej rocznicy przejazdu, organizatorzy postanowili zablokować całe Trójmiasto oraz małe Trójmiasto. Z Gdańska wystartował jeden peleton i kierował się w kierunku AWFiS. Drugi peleton jechał z Wejherowa, zabierając po drodze rowerzystów z Redy, Rumi, Gdyni oraz z Sopot. W sumie zebrało się niby 6 tysięcy rowerzystów, nie wiem jak to liczą, ale naprawdę było mnóstwo ludu, a ulice trójmiasta został bardzo dobrze zablokowane. Około godziny 15stej, po odpoczynku zaplanowany był piknik przez portal rwm.org.pl. tak jak rok temu udaliśmy się nad jezioro Wysockie w Osowej. Pogoda bardzo dopisała, a jazda na mojej Cud Maszynie sprawia mi niesamowitą przyjemność.




Skwer Kościuszki, w oczekiwaniu na peleton z Wejherowa© agalu

Wejherowo już w Gdyni© agalu

Na terenie AWFiS© agalu

Po pikniku czas ruszać do domu.© agalu
Masakra na czerwonym szlaku
Niedziela, 10 kwietnia 2011 Kategoria miedzy 50km a 100km, RwM
Km: | 57.85 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:51 | km/h: | 11.93 |
Pr. maks.: | 37.90 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Pomysł jazdy czerwonym szlakiem, bez formy na początku sezonu można nazwać jak szczyt głupoty, no ale jak się postanowiło...
Wycieczkę ogłosiliśmy na portalu RwM, zgłosiły się dwie chętne osoby, ostatecznie jechaliśmy w trzy osobowym składzie :).
Na tym etapie wydalało mi się ze mam siły, ale po wjechaniu w las moja "dobra kondycja" gdzieś ociekła i było coraz gorzej. Czerwony szlak jest trudny może dlatego ze jest to pieszy szlak i często trzeba się przedzierać przez tereny nie przejezdne rowerem.
W sumie udało nam się przejechać z jakieś 3/4 szlaku, na więcej ja już nie miałam sił. To był nie przemyślany pomysł żeby jechać taka wycieczkę bez przygotowania, ale z drugiej strony to wiem, że muszę ostro trenować :).
Mimo, że było ciężko to się cieszę z wycieczki :).








Wycieczkę ogłosiliśmy na portalu RwM, zgłosiły się dwie chętne osoby, ostatecznie jechaliśmy w trzy osobowym składzie :).
Na tym etapie wydalało mi się ze mam siły, ale po wjechaniu w las moja "dobra kondycja" gdzieś ociekła i było coraz gorzej. Czerwony szlak jest trudny może dlatego ze jest to pieszy szlak i często trzeba się przedzierać przez tereny nie przejezdne rowerem.
W sumie udało nam się przejechać z jakieś 3/4 szlaku, na więcej ja już nie miałam sił. To był nie przemyślany pomysł żeby jechać taka wycieczkę bez przygotowania, ale z drugiej strony to wiem, że muszę ostro trenować :).
Mimo, że było ciężko to się cieszę z wycieczki :).

W lesie© agalu

Byle do przodu...© agalu

Oj ciężko...© agalu

Trening siłowy Duch'a© agalu

Odpoczynke :)© agalu

Takie tam© agalu

Kolejna przerwa© agalu

wodne drzewa :)© agalu

Troche zabrudzony, ale nie jest tak źle© agalu
Niedziela na błękitnym szlaku z RwM
Niedziela, 6 czerwca 2010 Kategoria powyżej 100km, RwM
Km: | 117.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 06:29 | km/h: | 18.05 |
Pr. maks.: | 40.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Postanowiliśmy dzisiaj udać się na wycieczkę zorganizowana na portalu RwM, która prowadziła niebieskim szlakiem do Sianowa. Miejsce spotkania wszystkich uczestników to stacja kolejowa Osowej. My wyjechaliśmy z Gdyni o 8.30, żeby zdążyć na 10 do Osowej. Wg informacji miało być 15 uczestników, ostatecznie w miejscu spotkania pojawiło się ponad 30 osób. Po godzinie 10 rozpoczęliśmy naszą wycieczkę, która prowadziła przez piękne, malownicze okolice. Przekonaliśmy się, ze szlaki mogą prowadzić przez rożne miejsca, u nas jednym z takich miejsc było gospodarstwo. Mieszkańcy trochę się zdziwili ilością rowerów przejeżdżających im przez podwórko. Dobrze, że nie pogonili nas z widłami. Szlak prowadził przez większą cześć drogi po drogach szutrowych, które charakteryzują się dużą ilością ostrych kamieni. Przez to dwa rowery złapały gumy i potrzebne były szybkie i sprawne wymiany dętek :). Po przybyciu do Sianowa, zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie przed sanktuarium Matki Boskiej Sianowskiej. Tu też paru uczestników postanowiło odłączyć się od wesołej gromadki rowerzystów. W okrojonym już składzie poszliśmy odpocząć nad jezioro. Przerwa 40 minutowa dobrze wszystkim zrobiła. Część osób w tym ja i Duch postanowiliśmy trochę pomoczyć nogi w jeziorku, był to bardzo dobry pomysł :).jeden z uczestników nawet zażył kąpieli, jemu to na pewno było chłodno i przyjemnie w taki upał. Z Sianowa kierowaliśmy się do Kartuz, gdzie przewidziany był obiad. Trasa do Kartuz nie była już tak przyjazna. Jechaliśmy leśnymi drogami leśnymi. W lesie okazało się, że jest dość wilgotno i wiele błota. Trzeba było bardzo uważać żeby nie znaleźć się w kąpieli błotnej. Czynnikiem mobilizującym do jazdy były komary, a raczej nie zliczone chordy komarów, które w momencie postoju obsiadały nas. Po błotnych przeprawach dojechaliśmy do Kartuz. My z Duchem, postanowiliśmy, że się odłączamy od wesołej gromadki rowerzystów, zakomunikowaliśmy to organizatorce wycieczki, ładnie podziękowaliśmy i słowem „do następnego” pojechaliśmy do Mezowa. W Mezowie zrobiliśmy dobie 2 godzina przerwę, jedząc pyszne kanapki i leżąc na kanapie. Warte uwagi , jest fakt ze z Gdyni do Mezowa jest 38 km, a my po przyjechaniu mieliśmy już 77km. O 18.30 postanowiliśmy wracać do domu, pognaliśmy znaną już przez nas drogą. W domu byłam o 20.30, zmęczenie dawało już o sobie znać, chciało mi się spać ;).
Wycieczka bardzo udana, miłe towarzystwo, piękna pogoda, przepiękne tereny po których podróżowaliśmy, dodatkowym plusem wycieczki jest fakt ze ustanowiłam nowy rekord dystansu : 117km :).




Wycieczka bardzo udana, miłe towarzystwo, piękna pogoda, przepiękne tereny po których podróżowaliśmy, dodatkowym plusem wycieczki jest fakt ze ustanowiłam nowy rekord dystansu : 117km :).

Miejsce spotkania wszystkich uczestnikow wycieczki - Gdańska Osowa© agalu

Przerwa :)© agalu

Sianowo zdobyte© agalu

To gdzie teraz jedziemy??© agalu

Noga Duch'a - jego to lubią komary ;)© agalu
XIV Wielki Przejazd Rowerowy + Wielki Piknik Rowerowy !
Niedziela, 30 maja 2010 Kategoria miedzy 50km a 100km, RwM
Km: | 68.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:07 | km/h: | 16.52 |
Pr. maks.: | 40.50 | Temperatura: | 20.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ważny dzień dla rowerzystów z trójmiasta, jako że Masza Krytyczna u nas odbywa się tylko raz w roku to każdy chce w tym przejeździe wziąć udział (jeżeli może oczywiście). Tak jak rok temu i w tym roku pogoda na Masę Krytyczna dopisała. W stronę Gdańska wyruszyliśmy o 9.30, żeby spotkać się o 10.30 w Sopocie z grupa rowerzystów. Na miejscu byliśmy o 11 pod Madisonem na ulicy Rajskiej, średnia jazdy do Gdańska wyszła 20.2 w sumie dobra jak na lajtowe tempo. O 12 zaczął się przejazd w kierunku kampusu Uniwersytetu Gdańskiego. Ulice Gdańska zostały całkowicie zablokowane tłumem rowerzystów jadących w tempie 7km/h, momentami peleton rozpędzał się do 12km/h. Po dojechaniu na Uniwersytet Gdański został zorganizowany konkurs na najlepiej przebranego rowerzystę, okolicznościowe przemowy na temat budowy ścieżek rowerowych w Gdańsku na koniec były pokazy zabezpieczeń rowerowych. O 14.30 grupa około 130 rowerzystów wyruszyła na Piknik, który był organizowany na jeziorem Wysockim w Osowej. W końcu można było się rozpędzić i trochę się pościągać ;). Tempo narzucone przez prowadzących peleton było wysokie i rowerzyści niezłe się rozjechali, ale ostatecznie wszyscy dojechali na miejsce. Ognisko szybko zostało rozpalone i można było rozkoszować się opiekaniem kiełbasek i kromek chleba. Na koniec wszyscy rowerzyści ustawili się do wspólnego zdjęcia :):):). Około 17 postanowiliśmy, że wracamy do domu. Jechaliśmy przez Chwaszczyno w kierunku osiedla Fikakowo. Trasa przyjemna bo prowadzi lasami i nie trzeba wdychać spalin samochodów. Następnie kierowaliśmy się na bardzo lubiana przez nas trasę prowadzącą przez Krykulec.
podsumowując: pogoda bardzo dopisała było ciepło i słoneczko świeciło (po 20 zaczął padać deszcz), organizacja imprezy bardzo dobra, wesoła atmosfera. W powietrzu czuć było cyklozę ;)





podsumowując: pogoda bardzo dopisała było ciepło i słoneczko świeciło (po 20 zaczął padać deszcz), organizacja imprezy bardzo dobra, wesoła atmosfera. W powietrzu czuć było cyklozę ;)

Wjazd na kampus Uniwersytetu Gdańskiego© agalu

Uniwersytet Gdański© agalu

UG© agalu

Humory dopisywaly :)© agalu

Piknik© agalu

Piknikowe zdjęcie© agalu
Integracyjne Rozpoczęcie Sezonu Wiosenno - Letniego z RwM
Niedziela, 25 kwietnia 2010 Kategoria miedzy 50km a 100km, RwM
Km: | 54.51 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:17 | km/h: | 16.60 |
Pr. maks.: | 35.20 | Temperatura: | 13.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Expert X-pro | Aktywność: Jazda na rowerze |
Długo oczekiwana wycieczka w gronie ludzi z RwM. Według planu wycieczka zaczynała się z pod stacji SKM chylona. My jak i wile innych osób musiało dojechać, w Gdyni na wysokości Władysława IV podpięliśmy się pod grupkę pędząca z Sopot, Gdańska i innych tamtejszych okolic. Na miejscu spotkania grupa okolu 80 zapaleńców rowerownia. Po zrobieniu wspólnego zdjęcia rozpoczęła się wycieczka w kierunku Rewy.Tempo było dostosowane do uczestników wycieczki, jechało się bardzo przyjemnie i w wesołym towarzystwie :). Mieszkańcy okolicznych miejscowości przecierali ze zdumienia oczy, widząc tak dużą grupę twardogłowych osób ;). W Rewie był odpoczynek dłuższy odpoczynek na nabranie sil na drogę powrotna i na zakupy. Droga powrotna była taka sama, z tym ze na Dębogórzu zorganizowane zostało ognisko i wszyscy opiekali kiełbaski nad ogniskiem (piknik na całego można powiedzieć :)). Około godziny 15 rozpoczął się powrót do Gdyni, w sumie każdy już w swoją stronę jechał, bo ognisko było oficjalnym zakończeniem imprezy. Do Gdyni pędziliśmy w grupie 6 osobowej w tempie żwawym ale nie wykańczającym :). Dzięki portalowi BikeStats zostalam rozpoznana przez innego użytkownika tego portalu,


Rewa :)© agalu

Wszędzie mnustwo rowerów© agalu