Westerplatte
Niedziela, 14 sierpnia 2011 Kategoria miedzy 50km a 100km
Km: | 53.72 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:02 | km/h: | 17.71 |
Pr. maks.: | 34.90 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: Cud Maszyna | Aktywność: Jazda na rowerze |
Westerplatte – już od paru ładnych lat planowała pojechać tam rowerem :). W końcu zaplanowaliśmy ze w ta niedziele pojedziemy. Wyruszyliśmy o 10 z domu, w Orłowie zgarnęliśmy kolegę i w trzyosobowym składzie popędziliśmy w kierunku Westerplatte. Po dojechaniu do Gdańska postanowiliśmy trzymać się blisko ul Długiej, ale jako że w sierpniu jest Jarmark Dominikański jechaliśmy prostopadłą do ul. Długiej. Przy Motławie niestety musieliśmy przedzierać się między turystami. Jak ja nie lubię takich tłumów. Pogoda w niedzieli była bardzo ładna i przy samym pomniku gromadziło się sporo turystów. My zjedliśmy zabrany prowiant, chwile odpoczęliśmy i postanowiliśmy wracać. Po drodze pojechaliśmy zobaczyć Twierdzę Wisłoujście, ale tam przyjedziemy kiedyś bez rowerów żeby zwiedzić dokładnie :). Kiedy licznik pokazał 53 kilometr nasza wycieczka zakończyła się tragicznie we Wrzeszczu. Na remontowanym odcinku drogi, został położony nowy krawężnik w dodatku przed tym krawężnikiem nie było asfaltu. Niestety Duch chcą wskoczyć i przeskoczyć przeszkodę uderzył tylnim kołem o krawędź niestety, poszła dętka. Ale to nie koniec na tym samym krawężniku nasz kolega jadąc za Duchem również rozwalił koło, ale przednie. Spotkanie z krawężnikiem tylko ja przetrwałam. Niestety ostatnie 20 km pokonaliśmy SKM.





Zawsze chciałam usiąść na czołgu© agalu

Zniszczone Koszary© agalu

Cel osiągniety© agalu

Westerplatte© agalu

My© agalu