O dziwo synoptycy się nie mylili i dzisiaj również w trójmiejskie zapanowała iście wiosenna pogoda. Wczoraj Duch robił pierwsze kilometry w SPD, a dzisiaj nadeszła moja kolej. Rano musiałam jeszcze przykręcić nowe pedały (srebrne 520), które czekały od września 2009 w szufladzie. Butki zakupiłam w lutym, w jednym sklepie sprzedawca mnie nieźle wystraszył mówiąc, że znalezienie rozmiaru 38 może być kłopotliwe. W następny sklepie okazało się ze to nie będzie takie trudne, miałam dość duży wybór, zarówno w rozmiarach, jak i firmach oraz modelach butów.

Moje buciki, tuż po pierwszej jezdzie :D © agalu

Dzisiaj pojechaliśmy w to samo miejsce co wczoraj czyli Orłowo, jako ze znamy tą trasę bardzo dokładnie to nie mogło mnie nic zaskoczyć :). Dzisiejsza jazda w SPD nie różniła się znacząco od jazdy na platformówkach. Na pewno muszę się jeszcze nauczyć, szybkiego wczepiania :), wyczepiania i optymalnego pedałowania, ale to z biegiem czasu. No i cena mojego starego roweru wzrosła o 250%, he he. Jestem bardzo zadowolona z zakupu i dziękuje osobie która mnie na to namówiła :*

Pierwsze kilometry pokanane w SPD :) © agalu

Nasze buciki :D © agalu